Manchester United

Początek czegoś nowego jest dla każdego z nas sporym wyzwaniem. Nie inaczej twierdzi Juan Mata, który tradycyjnie postanowił podzielić się refleksjami dotyczącymi swojej piłkarskiej przygody. Filigranowy Kastylijczyk odniósł się do niedawnego meczu z „Czarnymi Kotami”, transferu Marcosa Rojo oraz m.in. swojego udziału w ALS Ice Bucket Challenge.

R E K L A M A

Cześć wszystkim,

Jak łatwo się domyślić, mój pierwszy wpis blogowy w tym sezonie okazał się nad wyraz trudny. Tak się dzieje, gdy mecze nie idą po twojej myśli i jedynym, o czym myślisz, jest odpoczynek i jak najszybsza gra w następnym spotkaniu.

Nie wydaje mi się, aby zmiany wymagały czasu. W tym przypadku mamy do czynienia z czymś innym – z nowym projektem, menedżerem i stylem gry. Musimy dostosować się do wszystkiego, a początek jest jeszcze trudniejszy, gdyż z grą nie idą w parze wyniki. Chcieliśmy wygrać dwa pierwsze spotkania, jednak tak się nie stało i wszystko, co możemy teraz zrobić, to przygotować się jak najlepiej do następnego meczu. Musimy postarać się o trzy punkty i rozpoczęcie zwycięskiej serii.

Wiem, że to rozczarowujące, jednak jak powiedziałem w poprzednim tygodniu – to dopiero początek sezonu i przed nami jeszcze długa droga. Taka jest prawda. Musimy pozostać pozytywnie nastawieni, pewni, pracować ciężko, aby stawać się lepszymi każdego dnia.

Niełatwo jest grać w Sunderlandzie, jednak punkt zdobyty w tym meczu, to zwyczajnie za mało. Otworzyliśmy wynik spotkania, jednak oni odpowiedzieli trafieniem z rzutu rożnego tuż przed przerwą. Nie byliśmy w stanie trafić do siatki w drugiej połowie. Jestem zadowolony ze swojego pierwszego gola w tym sezonie, jednak czuję też małe rozgoryczenie, gdyż nie byliśmy w stanie wygrać.

W ciągu tygodnia okazało się, że trafił do drużyny nowy kolega – Marcos Rojo. Chciałbym gorąco go powitać i życzyć wszystkiego najlepszego w naszym klubie. Wierzę w to, że swoimi występami może on wnieść dużo dobrego do drużyny, co zresztą pokazał w reprezentacji Argentyny podczas niedawnego Mundialu.

Jutro przyjedzie nam się zmierzyć z drużyną MK Dons w Pucharze Ligi. To kolejna potyczka i okazja do tego, aby się rozwijać. Mieli dobry start sezonu w League One i jestem pewien, że potraktują mecz z nami jak finał.

W Hiszpanii Superpuchar i pierwsza kolejka La Liga rozpoczęły się niemal w tym samym momencie. Na wstępie chciałbym pogratulować Atlético zwycięstwa z Realem. Muszę również wspomnieć o debiucie Eibaru w najwyższej kategorii rozgrywek. Pierwsze zwycięstwo oraz fantastyczny gol, to nie lada wyczyn.

Są też inne rzeczy, ważniejsze od piłki nożnej, o których chciałbym wspomnieć. W zeszłym tygodniu dołożyłem swoją cegiełkę w walce ze stwardnieniem rozsianym bocznym poprzez uczestnictwo w Ice Bucket Challenge. To bardzo oryginalna forma walki z tą straszną chorobą i potwierdzenie, że sieci społecznościowe mogą być potężnym narzędziem w słusznej walce, jednak jak podkreśliłem w filmiku i powtórzę to po raz kolejny, najważniejszą rzeczą jest pomaganie chorym przez wysyłanie pieniędzy.

Tutaj się pożegnam, z lekkim uczuciem rozgoryczenia. Nie mogę doczekać się kolejnych spotkań i jestem przekonany, że wszystko się poprawi i zaczniemy w końcu wygrywać. Wszyscy musimy trzymać się razem. Chciałbym podziękować w wam za wasze wsparcie. Wszyscy mamy ten sam cel, do którego dążymy.

Miłego tygodnia. Uściski.

Juan