Francuski zawodnik jest na ustach wszystkich komentatorów futbolu odkąd tylko zjawił się Na Old Trafford. Jednak kim tak naprawdę jest młody piłkarz i co sprawia, że prezentuje się tak dobrze?
To właśnie było pierwsze pytanie jakie zadaliśmy Anthony’emu, kiedy udzielał on swojego pierwszego, większego wywiadu dla MUTV, od momentu kiedy dołączył do zespołu po transferze z AS Monaco.
Fascynująca i dogłębna rozmowa jest godna polecenia dla wszystkich kibiców, którzy niezwykle gorąco powitali Martiala na Old Trafford, praktycznie nie wiedząc kim tak naprawdę jest piłkarz, który jest zamieszany w kolejne zdobywane gole. Chcemy zaprezentować 5 rzeczy, których dowiedzieliśmy się o Francuzie podczas wspomnianej dyskusji:
PATRICE EVRA PRZEKONAŁ GO DO TRANSFERU DO MANCHESTERU
Wyjaśnienie: Martial dorastał na przedmieściach Paryża, nazywanych Les Ulis, w tej okolicy mieszkała także prawdziwa legenda klubu z Old Trafford – Patrice Evra, triumfator LM z 2008 roku, który tak samo jak Anthony dołączył do angielskiego klubu z AS Monaco. Naturalny więc jest fakt, że 20-latek konsultował swoją decyzję z bardziej doświadczonym kolegą.
Patrice Evra powiedział mi, że to jest „klub mistrzów”, miejsce w którym zawsze ponad wszystkimi innymi sprawami stoją kolejne zwycięstwa i praktycznie odkąd tu jestem zdążyłem już poczuć ową atmosferę.
TRZY OSOBY, KTÓRE ZAINSPIROWAŁY MARTIALA
Wyjaśnienie: Anthony często jest porównywany do bohatera Arsenalu Thierry’ego Henry’ego – głównie dlatego, że tak jak utytułowany Francuz pochodzi z dzielnicy Les Ulis i grał dla Monaco. Sam Martial mówi jednak, że nie sądzi, iż jego styl jest podobny do tego, który prezentował Henry. Zamiast tego wyróżnia trzy osoby, które były dla niego prawdziwą inspiracją, kiedy zdecydował się zostać profesjonalnym piłkarzem: jego brat Johan, który aktualnie występuje w Troyes, wielki brazylijski napastnik Ronaldo, oraz inna ikona futbolu Ronaldinho.
Cóż, rodzina zawsze stała za mną murem, brat który jest piłkarzem także. To właśnie jego śladami chciałem podążyć.
MORGAN SCHNEIDERLIN WYSTĘPOWAŁ W ROLI TŁUMACZA
Wyjaśnienie: Przeprowadzka do Anglii dla 19-letniego człowieka była z pewnością dużym wyzwaniem, tym bardziej że nie znał on języka. W tym czasie aklimatyzację w nowym miejscu ułatwił Morgan Schneiderlin, który wcielił się w rolę tłumacza podczas sesji treningowych i rozmów w szatni. Od sierpnia Anthony regularnie uczęszcza na lekcje angielskiego i jak sam twierdzi „rozumie już całkiem dobrze”, co pozwala mu lepiej przystosować się do życia w Manchesterze wraz ze swoją małżonką i córką.
Stopniowo staram się mówić coraz więcej, teraz rozumiem już całkiem sporo. Próbuje się dogadywać po angielsku z moimi kolegami z drużyny.
ANTHONY PREFERUJE SPOKOJNY STYL ŻYCIA
Wyjaśnienie: Fani United wiedzą już wszystko o piłkarskich umiejętnościach Martiala, jednak co Francuz lubi robić poza boiskiem? Jak do tej pory młody piłkarz umiejętnie chroni swoje życie prywatne. Nam jednak zdradził, że jego życie jest bardzo proste, najbardziej lubi spędzać czas z rodziną w domu. Ponadto jest fanem kina i tęskni za francuskimi produkcjami, które najczęściej nie są dostępne w multipleksach w Manchesterze!
Chodzę na spacery, do restauracji. Nic szczególnego, po prostu zwyczajne rzeczy. Marouane [Fellaini] wręczył mi pokaźną listę ciekawych restauracji, które powinienem odwiedzić, więc wypróbuje je i wybiorę najlepsze!
GRA U BOKU WAYNE’A ROONEYA MA WYMIAR EDUKACYJNY
Wyjaśnienie: Martiala i Rooneya łączy kilka faktów: obaj dołączyli do United w młodym wieku, jako obiecujący zawodnicy, obaj cieszyli się z prestiżowej nagrody Golden Boy i obaj są zaangażowani w większość bramek dla Manchesteru w tym sezonie. Wspólnie umieścili piłkę w siatce już 23 razy, dlatego Anthony jest przekonany, że staje się lepszym graczem występując u boku kapitana United, ponadto twierdzi że na każdym treningu uczy się czegoś nowego.
Zawsze miło jest występować u boku takich graczy, pozwala mi to robić postępy i być bardziej zrelaksowanym podczas meczu. Kiedy widzi się kogoś takiego jak Rooney w drużynie, czuje się większą pewność siebie.